piątek, 1 czerwca 2012


niemiecki eksport rośnie od lat - dziś wynosi ok. 40 proc. PKB 

czyli mniej więcej dwa razy tyle ile w 1993 r. -
trudno się więc dziwić że zyski trzydziestu 
największych niemieckich spółek giełdowych 
działających przecież głównie w branży eksportowej 
skoczyły między rokiem 2001 a 2007 ze 170 do 600 mld euro -
większość Niemców zastanawia się jednak 
co się właściwie stało z tymi pieniędzmi
bo w tym samym czasie gdy eksport i zyski 
wypracowujących go firm biły rekordy - 
pensje stały w miejscu a uwzględniając inflację wręcz się kurczyły
rozwiązanie tej zagadki brzmi: 
zyski trafiły do kieszeni bardzo wąskiej grupy 
najlepiej sytuowanych a 99 proc. niemieckiego społeczeństwa 
mogło o tym ożywieniu gospodarczym 
co najwyżej poczytać w gazetach -
istnieją wręcz wyliczenia z których wynika 
że po uwzględnieniu inflacji obroty niemieckiego 
handlu detalicznego znajdują się na tym samym poziomie 
co na początku lat 90 - oznacza to że gospodarka 
kręci się tylko pozornie - 
znakomita większość obywateli ma zaś w kieszeni 
tyle samo albo mniej pieniędzy niż 15–20 lat temu - 
jedyne co rośnie to dochody najzamożniejszych 
czy to jest ustrój w którym chcemy żyć?
pozwolę sobie powiedzieć że niekoniecznie

forsal.pl

Brak komentarzy: